Skip to content
Wiosenna rozmowa o drzewach z Panem Piotrem Gachem.
W 2016 roku przeczytałem kilka książek na temat drzew i generalnie traktujących o szeroko rozumianej dendrologii. Dwie z nich zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Pierwszą z nich był album (dla mnie arcydzieło) Panów Pawła Zarzyńskiego, Roberta Tomusiaka i Krzysztofa Borkowskiego „Drzewa Polski. Najgrubsze, Najstarsze, Najsłynniejsze”. Z Panem Pawłem Zarzyńskim przeprowadziłem na blogu wywiad: » DRZEWA POLSKI. NAJGRUBSZE, NAJSTARSZE, NAJSŁYNNIEJSZE. O fenomenalnej książce, rozmawiam z Panem Pawłem Zarzyńskim – jednym z trzech jej współautorów.
Drugą pozycją była książka Petera Wohllebena „Sekretne życie drzew”, która bez wątpienia stanowi nowe i fascynujące spojrzenie na las i jego mieszkańców, a przede wszystkim na drzewa.
Poza wymienionymi książkami, w Internecie, także trafiłem na niezwykłe, bardzo ciekawe i unikatowe informacje dotyczące drzew. Dla mnie, numerem jeden w wirtualnym odkryciu 2016 roku jest strona Pana Piotra Gacha Drzewa (mojedrzewa.pl)
Pan Piotr jest z wykształcenia magistrem fizyki i mieszka w Zawadzie niedaleko Myślenic. Jak pisze na swojej stronie: „Drzewa są od dawna moją wielką pasją. Fascynują mnie te milczące olbrzymy towarzyszące człowiekowi od początku jego istnienia. Zapewniają konieczny do życia tlen, dostarczają pożywienia, są niezastąpionym materiałem budowlanym, stabilizują klimat, spowalniają erozję brzegów rzek, są domem dla ptaków i wielu innych zwierząt, wreszcie stanowią schronienie przed słońcem, wiatrem i deszczem. Ale chyba przede wszystkim… są piękne.
Nie wybaczyłbym sobie, gdybym nie zaproponował Panu Piotrowi wywiadu na temat Jego strony o fascynujących organizmach, jakimi są drzewa. Będąc ogromnie wdzięcznym Panu Piotrowi za wyrażenie zgody na wywiad, serdecznie zapraszam do jego przeczytania.
Panie Piotrze. Na początek proszę przyjąć ode mnie życzenia wszelkiej pomyślności w Nowym Roku, zdrowia, realizacji pasji, przyjaźni, pozytywnego nastawienia napotkanych osób oraz serdeczności na co dzień. ;))
Pyt. 1
Na Pana stronie znajduje się bardzo dobre sformułowanie: „Ktoś kiedyś powiedział, że drzewo jest przyjacielem człowieka. Tak właśnie je postrzegam…” To jest w zasadzie sedno i początek rozważania o drzewach – organizmach niezwykłych, tajemniczych i fascynujących. Kiedy Pan zdał sobie sprawę, że drzewo to coś więcej niż korzenie, pień, gałęzie i liście (lub igły). Mówiąc ściślej – co było punktem zwrotnym w postrzeganiu drzew jako wyjątkowych istot?
Zainteresowanie przyrodą towarzyszyło mi od bardzo wczesnego dzieciństwa. Do dziś pamiętam moje częste wyprawy do lasu z Tatą. To właśnie On rozbudził we mnie przyrodniczą pasję. Początkowo bardziej zajmowały mnie grzyby, ale z biegiem czasu to się zaczęło zmieniać na korzyść drzew. Momentem przełomowym był 2002 rok, kiedy „zakochałem się” w topoli włoskiej rosnącej przed oknami mojego nowego mieszkania w Krakowie. Drzewo to stało się dla mnie swojego rodzaju „muzą”, która zainspirowała mnie do czynnego zaangażowania się w sprawy związane z drzewami, w tym do stworzenia strony mojedrzewa.pl. Dziś legendarna topola już nie istnieje fizycznie (została ścięta w 2013 r.), ale nadal „żyje” w Internecie – jej historia jest opisana na w/w stronie: 5.1. Moja topola włoska (mojedrzewa.pl)
Pyt. 2
Pisze Pan, że drzewa są po prostu piękne. To oczywiste, ale i niezwykle głębokie. Sam wiele razy „łapię” się na tym, że jadąc po Wrocławiu i okolicach, rozglądam się za drzewami i daję się nimi oczarować. Nawet te stare, powykrzywiane, nadłamane i częściowo uschnięte drzewa, także mają „hipnotyzującą” moc. A może one przede wszystkim? Z Pana strony internetowej, wnioskuję, że czar starych i sędziwych drzew, „rzucił” się również na Pana. ;))
Niewątpliwie tak. Stare drzewa, ze względu na długotrwale zachodzące w nich procesy biologiczne, przybierają często wyjątkowo malownicze i, jak ja to określam, „klimatyczne” formy. Do tego dochodzi niesamowita świadomość, że są one świadkami długich, zupełnie niedostępnych w skali ludzkiego życia dziejów – to dodatkowy aspekt budujący we mnie szacunek do sędziwych drzew. Tu jednak muszę się podzielić przykrą refleksją. Ostatnio bardzo często zdarza mi się widzieć ścięte drzewa, które znałem i o których myślałem, że w porównaniu ze mną są wieczne, że podziwiać je będzie np. moja córka i jej dzieci.
Okazuje się, że ta długowieczność drzew w naszych realiach często niestety bywa mitem, bo w pewnym momencie następuje bliskie spotkanie trzeciego stopnia drzewa z… piłą łańcuchową. Zwłaszcza ostatnio, na mocy zmienionej ustawy o ochronie przyrody. Wracając jednak do mojej sympatii dla starych drzew chcę podkreślić, że co najmniej tak samo, jeśli nie bardziej, fascynuje mnie potęga drzew związana z ich niedostępnymi dla żadnych innych organizmów żywych rozmiarami. Dlatego właśnie tak bardzo lubię topole – wielkie i monumentalne, a przy tym regularnie zbudowane stanowią dla mnie kwintesencję natury drzewa. Cóż, wygląda na to, że jako „drzewnego konika” wybrałem sobie wroga publicznego numer jeden. Żałuję, że odbiór społeczny tych wspaniałych drzew jest tak – moim zdaniem całkiem niesłusznie – negatywny.
Pyt. 3
Pana strona internetowa jest dosyć rozbudowana. Znajduje się tam wiele naprawdę unikatowych informacji o drzewach. Bardzo proszę o przybliżenie jej zawartości i sposobu, w jaki się po niej poruszać.
Sposób poruszania zależy oczywiście od konkretnego obszaru, w którym jesteśmy, są jednakże pewne elementy wspólne. Takim elementem jest nagłówek strony z mechanizmem nawigacyjnym (czarne strzałki) pozwalającym na przechodzenie „w poziomie” do kolejnych/poprzednich równorzędnych elementów oraz wchodzenie w głąb i wychodzenie „do góry”. W nagłówku znajdują się też odnośniki do podstron najważniejszych głównych obszarów strony, takich jak atlas drzew, klucz do oznaczania gatunków czy wreszcie strona główna – odnośniki te są dostępne jednym kliknięciem z poziomu każdej podstrony (niezależnie, jak głęboko się ona w strukturze znajduje).
W tym samym miejscu mamy przycisk Mapa serwisu, w której znajdziemy wypunktowane w telegraficznym skrócie wszystkie najważniejsze miejsca strony wraz z odpowiednimi linkami. Reszta zależy od konkretnego miejsca. Polecam również przeczytanie krótkiego opisu budowy strony dostępnego pod adresem: Od autora (mojedrzewa.pl)
Pyt. 4
Jedną z sekcji na Pana stronie jest tzw. Rejestr Polskich Drzew Pomnikowych, w którym każdy może zamieścić informację o ciekawym, wyjątkowym okazie drzewa, które odnalazł. Jakie są kryteria zamieszczania drzew w tym rejestrze i czy można tam wpisywać egzemplarze zarówno będące pomnikami przyrody, jak i takie, które nie posiadają takiego statusu? Wreszcie – jaki jest główny cel prowadzenia takiego rejestru?
Drobna uwaga – ściśle rzecz biorąc nie sekcja w ramach mojedrzewa.pl, a zupełnie oddzielna strona (napisana zresztą w całkiem innej technologii). Ze względów historycznych Rejestr ma nieco mylącą nazwę. Tak naprawdę, co zresztą podkreślam na stronie głównej, chodzi nie tylko o drzewa formalnie będące pomnikami przyrody, ale o wszystkie wyjątkowe (i to w subiektywnej ocenie Użytkownika!) drzewa. Ta wyjątkowość może dotyczyć nie tylko rozmiarów drzewa i jego wieku, ale też wyjątkowego pokroju, ciekawej historii itp.
Nie pozostaje mi nic innego jak zacytować preambułę Rejestru: Dane o jakich drzewach można dodawać? Nie istnieją ścisłe reguły określające czy dane drzewo kwalifikuje się, aby znaleźć się w Rejestrze czy też nie. Mówiąc ogólnie, gromadzimy tu dane o unikalnych i wyjątkowych drzewach. Przede wszystkim jednych z najgrubszych, najwyższych i najstarszych w ramach swoich gatunków i/lub lokalizacji. Ale nie tylko – także o drzewach wyróżniających się nietypowym kształtem, posiadających niebanalną historię itd. Fakt ochrony prawnej drzewa w postaci posiadania przez nie tabliczki Pomnik Przyrody jest oczywistym wskazaniem do znalezienia się tego drzewa w Rejestrze, nie stanowi jednak w żadnym razie (wbrew nazwie Rejestru) warunku koniecznego.(…) Celem Rejestru jest oczywiście stworzenie otwartej bazy danych ciekawych drzew i popularyzacja wiedzy o nich.
Pyt. 5
Bardzo cenię sobie na Pana stronie szczegółowy opis, jak i praktyczne informacje w zakresie wnioskowania o ustanowienie drzewa pomnikiem przyrody. W zasadzie wszelkie wątpliwości są tam wyjaśnione. Ja chciałbym dowiedzieć się jeszcze, czy jako mieszkaniec Oławy, mogę wnioskować o ustanowienie pomnika przyrody drzewo, które rośnie w innej miejscowości – daleko od Oławy, oczywiście do odpowiedniego organu i gminy na terenie której rośnie kandydat?
Przy składaniu wniosków o ustanowienie Pomnika Przyrody nie obowiązuje rejonizacja. Tak więc może Pan złożyć taki wniosek w dowolnej miejscowości.
Pyt. 6
Jakie największe problemy spotykał Pan w procedurze wnioskowania o nadanie drzewu statusu pomnika przyrody? Jaką stosuje Pan argumentację do właściciela posesji na której rośnie drzewo, aby wyraził zgodę na pomnik przyrody?
Procedura nie jest skomplikowana; jedyny (mały) problem może stanowić uzyskanie mapki ewidencyjnej (trzeba wiedzieć gdzie się zgłosić i czasami postać chwilę w kolejce). Samo wypełnienie wniosku jest bardzo proste. Co do argumentacji w stosunku do właściciela prywatnego, taka sytuacja zdarzyła mi się tylko raz i zakończyła niepowodzeniem, tak więc nie jestem tu dobrym doradcą. Cóż, myślę, że przede wszystkim należy zwrócić uwagę właścicielowi na wyjątkowość drzewa.
Żeby jednak być uczciwym, trzeba też naświetlić ewentualne minusy wynikające z procedury dla właściciela. Takim jest na pewno ograniczenie prawa do swobodnego dysponowania drzewem (wycinka, zmiana pokroju itp.). Inne są zależne od konkretnej gminy. Przykładowo niektóre gminy pokrywają (w całości lub części) koszty związane z pielęgnacją drzewa, inne nie partycypują w tych kosztach. Zresztą przepisy ostatnio się zmieniają, dlatego trudno mi udzielić na to pytanie precyzyjnej, aktualnej odpowiedzi.
Pyt. 7
Sam planuję złożyć wnioski o ustanowienie w Oławie kilku pomników przyrody. Jakie obowiązki względem pomnika przyrody ma właściciel terenu, na którym ów pomnik sobie rośnie? Czy musi ponosić jakieś dodatkowe koszty? Precyzując – strach ma wielkie oczy. ;)) Co odpowiedzieć właścicielowi na takie pytanie?
Jak pisałem w poprzednim punkcie, są to generalnie sprawy zależne od konkretnej gminy. Trzeba więc zapytać w odnośnym urzędzie. Najlepiej wystosować oficjalne zapytanie, składając je na dzienniku podawczym – wówczas urząd ma obowiązek udzielić pisemnej odpowiedzi.
Pyt. 8
W prowadzonym przez Pana Atlasie Drzew (dla mnie genialnym!!!) opisał Pan już 90 gatunków drzew i krzewów zebranych w 55 rodzajach. Czy planuje Pan w najbliższych miesiącach rozszerzyć go o nowe gatunki. Jeżeli tak to poproszę o uchylenie rąbka tajemnicy, co to będą za drzewa? ;))
Dziękuję za komplement pod adresem atlasu, który stanowi „serce” strony. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że od ponad 2 lat nie dodałem żadnego nowego gatunku i, przynajmniej na razie, się na to nie zanosi . Powody są dwa. Po pierwsze oczywiście brak czasu (związany z wyjątkowym „spiętrzeniem” spraw w życiu osobistym i koniecznością zmiany priorytetów). Po drugie, od początku przyjąłem zasadę, której staram się (wprawdzie nie zawsze konsekwentnie, ale jednak) trzymać, że opisuję gatunek kiedy mam wystarczającą ilość zdjęć jego osobników.
Chodzi o zdjęcia typowego pokroju oraz najważniejszych organów takich jak kora, pąki i pędy, liście, kwiaty i owoce. Niestety nie dysponuję takimi kompletami zdjęć gatunków, które chciałbym opisać. A są to przede wszystkim kłęk kanadyjski, jarząb brzęk, orzechy szary i czarny, ambrowiec amerykański, cypryśnik błotny, może jeszcze chojna kanadyjska, magnolia żółta, jakaś paulownia, jakiś judaszowiec…
Pyt. 9
Zwraca Pan słuszną uwagę na dwa, bardzo niepokojące zjawiska, które mają w ostatnich latach miejsce w stosunku do drzew. Pierwsze to w wielu przypadkach niepotrzebna wycinka drzew przydrożnych – często sędziwych i unikatowych. Istnieje wiele metod alternatywnych (chociażby ustawianie barier energochłonnych) aby ocalić drzewa. Łatwiej jest jednak je wyciąć i jeszcze zarobić na ich sprzedaży… Druga sprawa to bestialskie przycinanie i ogławianie korony drzew. Powiedzenie „Drzewa umierają stojąc” w takich realiach, nabiera bardzo dosadnego znaczenia…
Rzeczywiście, masakra drzew (zwłaszcza przydrożnych) i ich oszpecanie poprzez nieprofesjonalne, nadmierne cięcie to niestety znak naszych czasów. W niektórych przypadkach wycinka jest oczywiście uzasadniona, choćby ze względów bezpieczeństwa – ostatnio przecież wskutek niekorzystnych zmian klimatycznych zwiększa się liczba nieszczęśliwych wypadków z udziałem drzew. Trudno także wymagać aby z powodu jednego czy kilku drzew rezygnować z wielkiej inwestycji ułatwiającej życie tysiącom mieszkańców miasta.
Jednak mam wrażenie, że często wycina się nie ze względu na w/w ważny interes społeczny, ale z powodu chęci pozbycia się przez władze „problemu” i kosztów. Bo drzewa trzeba pielęgnować żeby nie zagrażały, bo śmiecą, bo zasłaniają komuś widoczek, wreszcie na wycince mogą nieźle zarobić zaprzyjaźnione firmy. Osobną kwestią jest oszpecanie drzew. Myślę, że wspólnym mianownikiem tych wszystkich fatalnych spraw jest z jednej strony zbyt liberalne w stosunku do drzew rosnących w przestrzeni publicznej prawo (dlaczego gmina decyduje o wycince nawet pomnikowych drzew nie pytając o zgodę mieszkańców?!), z drugiej – niska jeszcze, choć ciągle rosnąca, świadomość ekologiczna Polaków.
Pyt. 10
Od pierwszego stycznia 2017 roku, prywatni właściciele gruntów, jeżeli nie prowadzą działalności gospodarczej, mogą bez zgody wyciąć każde drzewo, bez względu na wiek i rozmiar, pod warunkiem, że nie jest ono chronione, np. jako pomnik przyrody. Nowelizacja przepisów dała potężne pole do nadużyć, przede wszystkim dla dużych firm deweloperskich i tych właścicieli, którzy chcą spieniężyć zadrzewiony teren. Ale nie było jeszcze tak tragicznie, dopóki nie zapowiedziano zmiany tej nowelizacji. Obecnie mamy do czynienia z masową rzezią drzew… Jak to wygląda w Pana miejscu zamieszkania i w Krakowie, w którym Pan pracuje? Informacje internautów z tych regionów są bardzo niepokojące…
Oczywiście także obserwuję wzmożone wycinanie drzew w swoim otoczeniu. Nawet na stałej trasie z domu do pracy naliczyłem co najmniej kilka miejsc, w których proceder ten miał lub nadal ma miejsce. Dobrym przykładem są tu Swoszowice, w których w jednym miejscu wycięto przed kilkoma dniami wg moich szacunków ponad 100 drzew.
Pyt. 11
Nie wnikając w argumentację zwolenników i przeciwników nowelizacji przepisów, nasuwa mi się konkluzja, że Polacy w dużej mierze jeszcze nie dojrzeli do świadomości życia z drzewami. Odchodzimy coraz dalej od natury na rzecz konsumpcji, posiadania i zaspokajania nienasyconych potrzeb… Czy ma Pan podobne spostrzeżenia?
I tak, i nie. Moim zdaniem można zaobserwować dwie sprzeczne tendencje. Z jednej strony – tak jak Pan pisze – ludzie są coraz bardziej nastawieni na konsumpcję i podporządkowanie sobie natury. Z drugiej jednak – i to traktuję jako światełko w tunelu – świadomość ekologiczna społeczeństwa rośnie. Dowodem mogą być prowadzone masowo (w Internecie i nie tylko) akcje na rzecz ochrony drzew przed bestialskimi praktykami – choćby w związku z lukami w ostatniej nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Wydaje mi się, że teraz ludzie bardziej interesują się tego typu rzeczami.
Sam zresztą osobiście kilka razy miałem do czynienia z sytuacją, kiedy przycinając drzewko u siebie w ogrodzie, przechodząca w pobliżu nieznajoma osoba z niepokojem pytała mnie co mam zamiar zrobić z tym drzewem. Weźmy też pod uwagę, że coraz więcej ludzi przeprowadza się z miasta na wieś m.in. ze względu na walory przyrodnicze. Myślę, że sumarycznie rzecz biorąc kierunek zmian świadomości społecznej jest dobry, choć oczywiście wolniejszy niż by się chciało i pozostaje jeszcze bardzo wiele do zrobienia w tym względzie. Ogromną rolę w eko-edukacji mają do spełnienia media, ale i my – każdy z nas osobiście – powinien w swoim otoczeniu robić co może, żeby ten proces przyspieszyć.
Pyt. 12
Aby nie kończyć wywiadu w pesymistycznym tonie, poproszę o podanie kilku linków i źródeł z których czerpie Pan informacje o drzewach? Może jakaś literatura?
Z Internetu korzystam głównie na zasadzie wyszukiwania konkretnych informacji (i ich weryfikacji w kilku źródłach). Ze „stałych”, a więc często odwiedzanych przeze mnie stron mogę wymienić stronę wielkiego fascynata i znawcy Puszczy Białowieskiej (nie chwaląc się – także mojego dobrego kolegi) Tomasza Niechody Drzewa Białowieskiego Parku Narodowego ( Puszcza Białowieska (puszcza-bialowieska.eu) ) oraz zagraniczną stronę będącą odpowiednikiem naszego Rejestru – Monumental Trees: MonumentalTrees.com · an inventory of big and old trees worldwide
Jeśli chodzi o książki to polecam przede wszystkim dwie profesjonalne pozycje: Dendrologia W. Senety i Jakuba Dolatowskiego oraz Botanikę leśną J. Tomanka i L. Witkowskiej-Żuk a także cykl wspaniałych, przepięknie ilustrowanych i zawierających całą masę niezwykle ciekawych informacji na temat konkretnych drzew rosnących w Polsce albumów jednego z najbardziej zasłużonych polskich tree-hunterów Krzysztofa Borkowskiego: Drzewa Polski, Polskie drzewa, Wielkopolskie drzewa i Rogalińskie Dęby – gorąco polecam!
Pyt. 13
Jakie ma Pan „drzewne” cele na ten rok? ;)) Wnioski o ustanowienie nowych pomników przyrody? A może poszukiwanie sędziwych drzew?
Przede wszystkim chciałbym zakończyć tworzenie swojego „mini ogrodu botanicznego”. Do zdobycia pozostało mi już tylko ok. 20 z docelowych 200 drzew. Poza tym nie mam jakichś bardzo konkretnych planów – zobaczymy, co przyniesie życie. W tym roku zamierzam zupełnie zdać się na spontaniczność. :))
Życzę Panu pełnej realizacji zamierzonych celów, spokoju ducha, zdrowia i bardzo dziękuję za wywiad. ;))
Bardzo dziękuję. Ja również życzę Panu wszelkiej pomyślności, w szczególności odkrycia i wzbogacenia bloga wieloma kolejnymi, wspaniałymi Perłami Dendroflory Wzgórz Twardogórskich.
Dziękuję. ;)) Perły zacznę opisywać w czerwcu (jestem w trakcie zbierania i opracowywania materiału). Będą okazałe dęby, topole, lipy, a także aleje drzew i inne, unikatowe twory tamtejszej dendroflory.
Część zdjęć w wywiadzie jest wykonana przez Pana Piotra (wszystkie są podpisane). Są na nich następujące drzewa: topola biała w Żywcu, która widnieje na stronie głównej mojedrzewa.pl i stanowi logo RPDP, 40m topola kanadyjska w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie, pnie i korona topól kanadyjskich, strzelista sylwetka topoli kanadyjskiej, jesion wyniosły, klimatyczny, stary grab w Jankowicach, pniak po zdrowej, ściętej i ogromnej przydrożnej topoli, dąb Chrobry, oraz dwa Pomniki Przyrody, które udało się dzięki Panu Piotrowi ustanowić w Krakowie: jesion wyniosły i wiąz szypułkowy.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.Akceptuję Odrzucić Więcej Polityka prywatności & Cookies
Bardzo ciekawa rozmowa. Przeczytałem z zapartym tchem, ale sprawa nowelizacji ustawy po której zaczęła się rzeź drzew została potraktowana zbyt łagodnie, zarówno przez Ciebie, jak i Twojego rozmówcę ;( Tu potrzebne są mocniejsze słowa!
A buk z ostatniego zdjęcia, którego dobrze zapamiętałem z sobotniej wycieczki proponuję nazwać “Pięć w jednym”
Pozdrawiam 🙂
Dzięki Krzysiek. 😉 Cieszę się, że Ci się podoba.
O nowelizacji przygotowuję odrębny artykuł, ale jeszcze trochę się wstrzymam z jego publikacją. Zobaczę, jakie ostatecznie poprawki zostaną uchwalone. Póki co to rzeź trwa i musimy zacząć się przyzwyczajać do myśli, że ludzie nie chcą wokół siebie drzew. W obecnych czasach liczy się szybki zysk, forsa, zaspokojenie żołądków i genitaliów. Wartości wyższe są dla “psycholi, eko-terrorystów i ludzi oświeconych” ;-(
Ci, którzy tak wycinają drzewa wokół posesji i będą tam nadal mieszkać, przekonają się, że nie warto było wszystkiego wyrżnąć, jak zobaczą +38/+39 stopni C w cieniu. Jak zwykle będą “mądrzy po szkodzie”…
Póki co, jakaś spadająca (nie z drzewa) , ale z jakiegoś ministerstwa szyszka powala stu letnie dęby !!! A ci wycinający drzewa na potęgę zreflektują się dopiero wtedy gdy nie będą mieli czym oddychać, choć raczej dotyczyć to będzie ich (naszych) dzieci i wnuków, ale kogo to obchodzi? Liczy się tu i teraz, niestety…
Pocieszcie się , też niejednokrotnie mam wrażenie ,że część ludzi patrzy na mnie jak na kosmitę. Bo nie chodzę po górach z radiem na pełny regulator, bez piwa , nie quadem , swoimi drogami 😉 . A co do rzezi drzew – przyzwyczajać się ? uznać na standard ? reagować w zależności od poprawki ? Nie. Nie zgadzam się z Tobą , wiem ,że mamy ograniczone możliwości , ale jeśli nie mamy innej broni, trzeba to pietnowac ,nagłaśniać , prześladowac i stawiać pod pręgierzem opinii , szykanować , grzmieć i nie oszczędzać. Już się rozłazi po kościach . Jutro będzie to samo . Nie ma na co czekac , im więcej głosów sprzeciwu tym szybciej jest szansa zmienic to chore prawo.